czwartek, 27 marca 2014

Płukanka z soku brzozy

Dziś (wbrew obrazkowi) napiszę o płukance z s soku brzozy. Jak wiadomo po ostatniej serii postów, znów będzie o brzozie. Przygotujcie się, bo będę o niej pisać wiele razy, gdyż bardzo się z niż polubiłam :)

Jak przygotowałam płukankę?
Sok z brzozy wymieszałam w stosunku 1:1 z letnią wodą. Ale lepiej jest to zrobić w stosunku 2:1 (brzoza:woda)

Ponoć lepiej jest użyć czystego soku, ale po wcierce której używam zauważyłam że włosy u nasady trochę mi się sklejają - co wystarczy porządnie rozczesać i problem znika.

Włosy spłukałam po umyciu ich oczywiście. Dla wiarygodności płukanki nie używałam żadnych olei czy odżywek tego dnia. Lecz umyłam samym szamponem (który jedynie to ułatwia mi rozczesanie włosów).

Jakie efekty zauważyłam?
Włosy były: miękkie, puszyste (ale nie był to puch - niestety ten efekt trwał krótko), lekkie (ale nie jak piórka kurczaczka), miały ładny skręt, lśniące. Dobrze nawilża zdrowe włosy - tak w sam raz tyle ile one potrzebują, ale gorzej radzi sobie z suchymi włosami. Włosy nie plątały się przy czesaniu na mokro, ale w trakcie dnia już tak - chociaż obwiniam za to brak jakiejkolwiek odżywki, mimo iż użyłam jedwabiu. Płukanka ładnie pachnie - świeży słodki zapach :), choć zapach słabo się utrzymuje na włosach.

Dla potwierdzenia mych słów pokazuje zdjęcia.
Po lewej z fleszem a po prawej bez
Ja osobiście bardzo polecam tą płukankę. I zamierzam robić ją częściej :)

Jak wam się podoba? Zrobicie sobie taką płukankę? 
Piszcie w komentarzach!

Wasza
Blondynka

8 komentarzy:

  1. Ostatnio wypróbowałam jak działa :)
    Ciężko mi określić efekty po pierwszym razie, ale mam wrażenie, że włosy były bardziej błyszczące i gładziutkie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja próbowałam na razie tylko dwa razy, ale moje włosy dość szybko wyłapują subtelne zmiany, działanie kosmetyków itp.

      Usuń
  2. Nie ma bata :) ,będę musiała jutro iść kupić sok z brzozy i zrobić płukankę :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie robiłam jeszcze żadnych płukanek na swoich włosach. Aż wstyd się przyznać ;) Na pewno mnie zainteresowałaś tą z soku z brzozy. Muszę nadrobić w końcu płukankowe zaległości :P

    OdpowiedzUsuń
  4. Rośliny potrafią dać wiele składników które pomogą włosom. Ze swojej strony mogę polecić lipowy. Brzozowego nie testowałem.

    OdpowiedzUsuń
  5. super wpis, chętnie poczytam więcej :)

    OdpowiedzUsuń