niedziela, 23 lutego 2014

Moje fale na co dzień :)

Dziś pod natchnieniem włosomaniaczki Skyscraper postanowiłam napisać post o tym jak na co dzień wydobywam fale na moich włosach :)

Nie wiem czy ten sposób sprawdzi się na prostowłosych - raczej wątpię, ale powinien na wszystkich włosach podatnych na układanie fryzur. 

Sposób jest banalny. 
Najładniejszy efekt utrzymuje kiedy używam przed myciem oleju - migdałowego :) i używam dobrej maski (ok tu się zaczynają schody bo nie znalazłam idealnej maski - jeszcze). Jednak fale które uzyskałam dzisiaj zawdzięczam troszkę innej kombinacji.

Przed myciem na kilka godzin na mokre włosy nałożyłam taki prosty zestaw:
 Potem normalnie umyłam włosy delikatnym szamponem i na chwilkę nałożyłam maskę BingoSpa z masłem Karita i algami. Potem zawinęłam włosy bawełnianą koszulką w turban na 5 min. Po rozczesaniu ich grzebieniem z szeroko rozstawionymi zębami użyłam tego zestawu:

Nałożyłam ok. 2-3 krople jedwabiu na długość i dość sporą ilość mleczka od Marion - wielkości 5 zł (zwykle dawałam mniejszą ilość) i również na całą długość (oczywiście nie nakładałam go na włosy przy skórze głowy!) z pochyloną głową przeczesywałam jeszcze raz włosy i zawijałam je w koczek-ślimak na czubku głowy i szłam spać:)

zdjęcie robione innym razem
Rano budziłam się z delikatnie wilgotnymi włosami. Więc z pochyloną w bok głową (tak jak na zdjęciu) i z mokrymi dłońmi zagniotłam sobie loczki i poszłam na śniadanie, żeby włosy mi przeschły

Moje włosy prezentowały się tak - przed kościołem kiedy nie były jeszcze zbyt rozczesane i po kościele kiedy troszkę mi się zepsuły (przez kurtkę) i musiałam je rozczesać. 
Bardzo mi się podoba dzisiejszy efekt bo moje włosy wcale nie są spuszone, lecz bardzo miękkie i wygładzone :)

A wy jakie macie sposoby na wydobywanie loczków na waszych włosków? 
Piszcie w komentarzu!

Wasza


Blondynka

20 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. Dziękuje :) Ty również - przynajmniej na tym zdjęciu z kapeluszem (najbardziej mi zapadło w pamięci)

      Usuń
  2. Cudny skret *-* ile bym dala, by taki miec! Marzenie, moje wlosy maja calkowicie inny i o wiele, wiele slabszy ;)
    Chetnie bym skorzystala z koczka slimaczka na glowie, jednak juz mialam z nim do czynienia, faktycznie skret byl zdefiniowany i ladny, jednak wlosy rano byly nadal mokre, a jak moje wlosy wysychaja sobie w ciagu dnia to puch, szopa, miotelka gwarantowane z podwojna sila ;)

    Co do przerabiania zdjec, to ja w sumie ze swoimi niewiele robie. Korzystam z adobe photoshop i moje obrabianie polega na zmniejszeniu zdjecia, pomawienia sie kontrastem i innymi krzywymi, by fotografowany obiekt wygladal tak, jak w rzeczywistosci, bo czasami swiatlo na zdjeciu nie takie, albo wszystko jest za ciemne, no i trzeba to poprawic. Rowniez poprawiam nasycenie kolorow, bo zazwyczaj wychodza za ciemne, albo roznia sie troche od tych w rzeczywistosci. Na koncu dodaje napisy i tyle ;) W zdjeciach z aktualizacji rozmazuje dodatkowo tlo ;) Jakbys potrzebowala jakiejs bardziej konkretnej pomocy, to mozesz smialo do mnie pisac, wtedy wyjasnie co gdzie i jak, bo teraz i tak za bardzo sie rozpisalam ;)

    Pozdrawiam ^^

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie przepadam za kręconymi włosami, zdecydowanie jestem fanką prostych i większość skrętów w ogóle mi się nie podoba. Twoje należą jednak do jednych z najładniejszych kręconych włosów jakie widziałam. Loki/fale nie są zbyt drobne i kręcą się równie mocno na całej powierzchni, co nie zdarza się zbyt często.
    Poza tym widać, że o nie dbasz :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Ci bardzo! Twoje słowa są bardzo motywujące - jeszcze nigdy nie słyszałam ładniejszej pochwały na temat moich włosów! :)
      Ale przyznam że kiedyś nie miałam w ogóle fal bo nie umiałam ich wydobywać :)
      Niedługo dodam posta jak wyglądam w prostych ;)

      Usuń
  4. śliczne masz włosy, ile bym dała za taki skręt.. Masz pocieniowane może? Bo ja się nad tym zastanawiam, żeby skręt byłby lepszy.. :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Włosy mam pocieniowane - i to jest moja zmora - jak widać na zdjęciu te mocno przerzedzone końce - to wina m.in. pocieniowania. Już nigdy tak mocno nie pocieniuje włosów (chociaż fryzjerka ładnie to zrobiła). Ja radzę Ci podciąć włosy delikatnie lub średnio w kształt litery "U" i używać stylizatora - bez niego nie mam takich ładnych fal\loczków. Jak używać stylizatora podałam powyżej (przynajmniej jak ja to robię). Jeśli to nie pomoże na większy skręt no to wtedy radzę pocieniować, ale na prawdę - delikatnie (!) lub średnio - wiesz mi lepiej nie mieć zniszczonych końcówek przez pocieniowanie - i musisz mieć naprawdę dobrego fryzjera żebyś nie wyszła z salonu z czymś takim: http://szalone-zycie-kingi.blogspot.com/2013/07/gdzie-sie-podziali-dobrzy-fryzjerzy.html

      Usuń
    2. mam świetną fryzjerkę i mam nadzieje, że takiego ogona mi nie zrobi :D miałam już włosy w kształcie litery U, srednio się sprawdza..

      Usuń
  5. Heej, mogła byś mi podać swojego e-maila? Łatwiej było by nam to wszystko o przerabianiu zdjęć ogarnąć :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jakie piekne wlosy :) Mam nadzieje, ze i ja kiedys doczekam sie takiego skretu :) U mnie to mleczko Martiona wywolalo uczulenie ;( Dziekuje Kochana za dolaczenie do akcji "Nakrecmy sie na wiosne" :* Pozniej zaktualizuje liste. Chcesz zebym tego posta podpiela jeszcze pod 1 czesc "rozgrzewke", czy juz pod marcowe nakrecanie sie? Pozdrawiam serdecznie i milego dnia zycze :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uczulenie? Zawsze się dziwię takim stwierdzeniom, bo włosy są częścią martwą - dopiero skalp jest "żywy", ale tego produktu nie daje się na skórę głowy.
      Pod "rozgrzewkę jeśli jeszcze da się :).
      Dziękuję, również życzę miłego dnia :)

      Usuń
    2. Tak, to fakt, wlosy sa czescia martwa, ale... ;) To, co kladziesz na wlosy, czesto ma kontakt ze skora glowy, chocby kiedy lezysz i wlosy dotykaja skalpu. Poza tym, wiele substancji odparowywuje z wlosa. Na wlasnej glowie wielokrotnie przekonalam sie, jak latwo cos z wlosa moze "przewedrowac" na skalp ;) Tez poczatkowo bylam zdziwiona, ale po ktoryms razie nabralam ostroznosci, co np. w przypadku maski Organique, ktora mnie uczula na maksa i srodki ostroznosci nie pomagaja ;)
      Zaden problem, dolaczylam Twoje wlosieta do akcji :) Pozdrawiam serdecznie :)

      Usuń
    3. Hmm, to ciekawe co mówisz. Nigdy o tym nie słyszałam - zapamiętam na przyszłość.
      To bardzo miło - dziękuję. Pozdrawiam :)

      Usuń
  7. Ale pięknie Ci wyszły te fale! Zazdroszczę ! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A nie ma czego - moje włosy jeszcze nie są takie jakie mają być :D Ale trzeba doceniać i kochać to co się ma swojego własnego - w końcu każdy nas jest jedyny w swoim rodzaju, niepowtarzalny - on i jego włosy :D

      Usuń
  8. Prześliczny skręt, zauroczyłam się i cały czas wracam do zdjęć i oglądam :)
    Ja kiedyś wydobywałam skręt co mycie przy pomocy żelu i ugniatania, teraz po porodzie mam dużo mniej włosów i nie zawsze ten sposób się sprawdza. Teraz lubię robić płukankę lnianą, potem odżywka b/s, kapka silikonowego serum, suszę chłodnym nawiewem i potem zawijam w ślimaczka - mam po tym delikatne fale ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A dziękuję, ale prześliczny skręt to ma moja siostra - burzę loków i wcale o nie niedba. Ja moje fale odkryłam dopiero w tym roku akademickim :D Ja jeśli dobiorę dobrą odżywkę\maskę po myciu to bez problemu mam skręt, choć fakt faktem lekko spuszony, co mi mija w ciągu dnia. Ale niektóre kosmetyki rozprostowują mi włosy. Ale twój sposób kiedyś spróbuję - z tym chłodnym nawiewem.

      Usuń
  9. Piękny skręt!:) Zazdroszczę! Muszę spróbować tego sposobu z bawełnianą koszulką i rozejrzeć się za mleczkiem marion.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dowiedziałam się że niektórych może podrażniać więc jeśli należysz do wrażliwców to nie polecam.

      Usuń
  10. Przepiękne loki :) Masz na prawdę śliczny naturalny skręt - sama bym taki chciała :)

    OdpowiedzUsuń