Dziś pod natchnieniem włosomaniaczki Skyscraper postanowiłam napisać post o tym jak na co dzień wydobywam fale na moich włosach :)
Nie wiem czy ten sposób sprawdzi się na prostowłosych - raczej wątpię, ale powinien na wszystkich włosach podatnych na układanie fryzur.
Sposób jest banalny.
Najładniejszy efekt utrzymuje kiedy używam przed myciem oleju - migdałowego :) i używam dobrej maski (ok tu się zaczynają schody bo nie znalazłam idealnej maski - jeszcze). Jednak fale które uzyskałam dzisiaj zawdzięczam troszkę innej kombinacji.
Przed myciem na kilka godzin na mokre włosy nałożyłam taki prosty zestaw:
Potem normalnie umyłam włosy delikatnym szamponem i na chwilkę nałożyłam maskę BingoSpa z masłem Karita i algami. Potem zawinęłam włosy bawełnianą koszulką w turban na 5 min. Po rozczesaniu ich grzebieniem z szeroko rozstawionymi zębami użyłam tego zestawu:
Nałożyłam ok. 2-3 krople jedwabiu na długość i dość sporą ilość mleczka od Marion - wielkości 5 zł (zwykle dawałam mniejszą ilość) i również na całą długość (oczywiście nie nakładałam go na włosy przy skórze głowy!) z pochyloną głową przeczesywałam jeszcze raz włosy i zawijałam je w koczek-ślimak na czubku głowy i szłam spać:)
zdjęcie robione innym razem |
Rano budziłam się z delikatnie wilgotnymi włosami. Więc z pochyloną w bok głową (tak jak na zdjęciu) i z mokrymi dłońmi zagniotłam sobie loczki i poszłam na śniadanie, żeby włosy mi przeschły
Moje włosy prezentowały się tak - przed kościołem kiedy nie były jeszcze zbyt rozczesane i po kościele kiedy troszkę mi się zepsuły (przez kurtkę) i musiałam je rozczesać.
Bardzo mi się podoba dzisiejszy efekt bo moje włosy wcale nie są spuszone, lecz bardzo miękkie i wygładzone :)
A wy jakie macie sposoby na wydobywanie loczków na waszych włosków?
Piszcie w komentarzu!
Wasza
Blondynka
masz piękny skręt :)
OdpowiedzUsuńDziękuje :) Ty również - przynajmniej na tym zdjęciu z kapeluszem (najbardziej mi zapadło w pamięci)
UsuńCudny skret *-* ile bym dala, by taki miec! Marzenie, moje wlosy maja calkowicie inny i o wiele, wiele slabszy ;)
OdpowiedzUsuńChetnie bym skorzystala z koczka slimaczka na glowie, jednak juz mialam z nim do czynienia, faktycznie skret byl zdefiniowany i ladny, jednak wlosy rano byly nadal mokre, a jak moje wlosy wysychaja sobie w ciagu dnia to puch, szopa, miotelka gwarantowane z podwojna sila ;)
Co do przerabiania zdjec, to ja w sumie ze swoimi niewiele robie. Korzystam z adobe photoshop i moje obrabianie polega na zmniejszeniu zdjecia, pomawienia sie kontrastem i innymi krzywymi, by fotografowany obiekt wygladal tak, jak w rzeczywistosci, bo czasami swiatlo na zdjeciu nie takie, albo wszystko jest za ciemne, no i trzeba to poprawic. Rowniez poprawiam nasycenie kolorow, bo zazwyczaj wychodza za ciemne, albo roznia sie troche od tych w rzeczywistosci. Na koncu dodaje napisy i tyle ;) W zdjeciach z aktualizacji rozmazuje dodatkowo tlo ;) Jakbys potrzebowala jakiejs bardziej konkretnej pomocy, to mozesz smialo do mnie pisac, wtedy wyjasnie co gdzie i jak, bo teraz i tak za bardzo sie rozpisalam ;)
Pozdrawiam ^^
Nie przepadam za kręconymi włosami, zdecydowanie jestem fanką prostych i większość skrętów w ogóle mi się nie podoba. Twoje należą jednak do jednych z najładniejszych kręconych włosów jakie widziałam. Loki/fale nie są zbyt drobne i kręcą się równie mocno na całej powierzchni, co nie zdarza się zbyt często.
OdpowiedzUsuńPoza tym widać, że o nie dbasz :)
Dziękuję Ci bardzo! Twoje słowa są bardzo motywujące - jeszcze nigdy nie słyszałam ładniejszej pochwały na temat moich włosów! :)
UsuńAle przyznam że kiedyś nie miałam w ogóle fal bo nie umiałam ich wydobywać :)
Niedługo dodam posta jak wyglądam w prostych ;)
śliczne masz włosy, ile bym dała za taki skręt.. Masz pocieniowane może? Bo ja się nad tym zastanawiam, żeby skręt byłby lepszy.. :-)
OdpowiedzUsuńWłosy mam pocieniowane - i to jest moja zmora - jak widać na zdjęciu te mocno przerzedzone końce - to wina m.in. pocieniowania. Już nigdy tak mocno nie pocieniuje włosów (chociaż fryzjerka ładnie to zrobiła). Ja radzę Ci podciąć włosy delikatnie lub średnio w kształt litery "U" i używać stylizatora - bez niego nie mam takich ładnych fal\loczków. Jak używać stylizatora podałam powyżej (przynajmniej jak ja to robię). Jeśli to nie pomoże na większy skręt no to wtedy radzę pocieniować, ale na prawdę - delikatnie (!) lub średnio - wiesz mi lepiej nie mieć zniszczonych końcówek przez pocieniowanie - i musisz mieć naprawdę dobrego fryzjera żebyś nie wyszła z salonu z czymś takim: http://szalone-zycie-kingi.blogspot.com/2013/07/gdzie-sie-podziali-dobrzy-fryzjerzy.html
Usuńmam świetną fryzjerkę i mam nadzieje, że takiego ogona mi nie zrobi :D miałam już włosy w kształcie litery U, srednio się sprawdza..
UsuńHeej, mogła byś mi podać swojego e-maila? Łatwiej było by nam to wszystko o przerabianiu zdjęć ogarnąć :)
OdpowiedzUsuńJakie piekne wlosy :) Mam nadzieje, ze i ja kiedys doczekam sie takiego skretu :) U mnie to mleczko Martiona wywolalo uczulenie ;( Dziekuje Kochana za dolaczenie do akcji "Nakrecmy sie na wiosne" :* Pozniej zaktualizuje liste. Chcesz zebym tego posta podpiela jeszcze pod 1 czesc "rozgrzewke", czy juz pod marcowe nakrecanie sie? Pozdrawiam serdecznie i milego dnia zycze :)
OdpowiedzUsuńUczulenie? Zawsze się dziwię takim stwierdzeniom, bo włosy są częścią martwą - dopiero skalp jest "żywy", ale tego produktu nie daje się na skórę głowy.
UsuńPod "rozgrzewkę jeśli jeszcze da się :).
Dziękuję, również życzę miłego dnia :)
Tak, to fakt, wlosy sa czescia martwa, ale... ;) To, co kladziesz na wlosy, czesto ma kontakt ze skora glowy, chocby kiedy lezysz i wlosy dotykaja skalpu. Poza tym, wiele substancji odparowywuje z wlosa. Na wlasnej glowie wielokrotnie przekonalam sie, jak latwo cos z wlosa moze "przewedrowac" na skalp ;) Tez poczatkowo bylam zdziwiona, ale po ktoryms razie nabralam ostroznosci, co np. w przypadku maski Organique, ktora mnie uczula na maksa i srodki ostroznosci nie pomagaja ;)
UsuńZaden problem, dolaczylam Twoje wlosieta do akcji :) Pozdrawiam serdecznie :)
Hmm, to ciekawe co mówisz. Nigdy o tym nie słyszałam - zapamiętam na przyszłość.
UsuńTo bardzo miło - dziękuję. Pozdrawiam :)
Ale pięknie Ci wyszły te fale! Zazdroszczę ! :)
OdpowiedzUsuńA nie ma czego - moje włosy jeszcze nie są takie jakie mają być :D Ale trzeba doceniać i kochać to co się ma swojego własnego - w końcu każdy nas jest jedyny w swoim rodzaju, niepowtarzalny - on i jego włosy :D
UsuńPrześliczny skręt, zauroczyłam się i cały czas wracam do zdjęć i oglądam :)
OdpowiedzUsuńJa kiedyś wydobywałam skręt co mycie przy pomocy żelu i ugniatania, teraz po porodzie mam dużo mniej włosów i nie zawsze ten sposób się sprawdza. Teraz lubię robić płukankę lnianą, potem odżywka b/s, kapka silikonowego serum, suszę chłodnym nawiewem i potem zawijam w ślimaczka - mam po tym delikatne fale ;)
A dziękuję, ale prześliczny skręt to ma moja siostra - burzę loków i wcale o nie niedba. Ja moje fale odkryłam dopiero w tym roku akademickim :D Ja jeśli dobiorę dobrą odżywkę\maskę po myciu to bez problemu mam skręt, choć fakt faktem lekko spuszony, co mi mija w ciągu dnia. Ale niektóre kosmetyki rozprostowują mi włosy. Ale twój sposób kiedyś spróbuję - z tym chłodnym nawiewem.
UsuńPiękny skręt!:) Zazdroszczę! Muszę spróbować tego sposobu z bawełnianą koszulką i rozejrzeć się za mleczkiem marion.
OdpowiedzUsuńDowiedziałam się że niektórych może podrażniać więc jeśli należysz do wrażliwców to nie polecam.
UsuńPrzepiękne loki :) Masz na prawdę śliczny naturalny skręt - sama bym taki chciała :)
OdpowiedzUsuń