piątek, 6 czerwca 2014

Włosowa aktualizacja: Maj

W tym miesiącu zaniedbałam trochę swoje włosy - za rzadko olejowałam, ale wypróbowałam nowy sposób - olejowanie z gliceryną i półproduktami i jestem bardzo za! Humektanty+olej = to uwielbiają moje włosy :) + od czasu do czasu proteiny. Niestety zbyt rzadko to robiłam i mam suche końce - w czerwcu muszę to naprawić.

Na szczęście dzięki maceratowi z oleju rycynowego włosy urosły mi o 1,5 cm czyli teraz mierzą 49 cm, co mnie bardzo cieszy. Zagęściły mi się dzięki wcierce aloesowej, chociaż używałam ją nieregularnie bo obciążały mi włosy. 

Pochwalę się czymś jeszcze czego nie widać na zdjęciu - dzięki słoneczku moje włosy pojaśniały i mają teraz ładny bardziej blond kolor :) 

W czerwcu rozpoczynam moją kuracje drożdżową - truskawkową, o której pisałam wcześniej (klik) - kolejna walka o centymetry :) Zapraszam was wszystkie do picia drożdży - dzięki truskawkom nie czuć tak bardzo ohydnego smaku drożdży - będę ją kontynuowała póki truskawki mi się nie skończą- mam nadzieję że chociaż przez 3 tygodnie będzie trwała moja kuracja - w tamtym roku trwała 2 tygodnie, ale przerwałam ją przez wyjazd.

A jak tam wasze włosy pod koniec miesiąca? 
Piszcie w komentarzach!

Wasza
Blondynka

13 komentarzy:

  1. Urocze te Twoje lokaski i widać, że mają jaśniejszy odcień, bardzo ładnie :)
    U mnie humektanty+olej również zdają świetnie egzamin, ja olejuję na humektantową odżywkę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też swego czasu olejowałam na odżywkę, ale nakładanie tego mi za dużo czasu zajmowało, więc powróciłam do olejowania na mokro, ale to z gliceryną+trochę kreatyna i olej migdałowy (moja włosowa miłość), daje mi świetny efekt. Dziękuję - chociaż w tym miesiącu rzadko chodziłam w "lokofalach" (moja siostra ma prawdziwe loki), niestety mam ogromny problem z uchwyceniem na zdjęciu naturalnego koloru moich włosów, więc nie jest to mój prawdziwy kolor.

      Usuń
  2. Śliczne masz włoski. Bardzo Ci zazdroszczę tak ładnego skrętu. Moje niby chcą, ale jakoś nie mogą ;) Zaciekawiłaś mnie tymi drożdżami z truskawkami. Muszę wypróbować czy rzeczywiście nie czuć wtedy smaku drożdży ;d

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję - też na początku nieumiałam wydobywać skrętu, ale się nauczyłam i wciąż uczę :) Hmm smak drożdży jest minimalnie wyczuwalny - chyba, że ktoś ma lepiej rozwinięte kubki smakowe niż ja :D

      Usuń
  3. prześliczne włoski *.*
    w maju wyglądają na gęstsze ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nom, co mnie dziwi, bo tylko przez pierwszą połowę maja dbałam o skalp, a teraz zaczęło mi więcej włosów lecieć z głowy - powracam do wcześniejszego trybu, gdy włosy leciały mi z głowy - czas wrócić do wody brzozowej.

      Usuń
  4. Zbieram szczękę z podłogi.. Przy takich kręciołkach takie nawilżenie to coś niezwykłego! Umieram z zazdrości :)
    Anomalia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O mam przesuszone końce - głównie tam gdzie moje włosy pamiętają farbowanie, a po za końcami to nie są suche, chociaż bywają sinowate - za mało olejuję :(

      Usuń
  5. Dłuuugie ;)
    Nominowałam Cię do Liebster Blog Award, zapraszam do siebie ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Woow ale zajebi*ta różnica! *.*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W tym miesiącu słabiej pielęgnowałam włosy, a bardziej je chwalicie :D a to tylko inne ułożenie skrętu :D ale dziękuję bardzo :)

      Usuń