O laminowaniu po raz pierwszy dowiedziałam się od Anwen, potem przeczytałam o nim też na innych blogach. Po raz pierwszy spróbowałam laminowania w czerwcu i byłam bardzo zadowolona z tej kuracji, ale teraz jeszcze bardziej jestem zadowolona! :)
Co to jest laminowanie?
To zabieg - w sumie maseczka - którą przygotowujemy sobie w domu. Jest podobny do ecanto (kreatynowego prostowania włosów) - ale spokojnie kręconowłosym i falowanym nie wyprostuje włosów. Na wp.pl przeczytałam, że:"po takim zabiegu stają się gładkie, błyszczące i są wyraźnie w lepszej kondycji. Nie plączą się, są sypkie i miękkie w dotyku, można je bez problemu rozczesać. W Polsce wciąż jest to zabieg mało popularny, blogerki znalazły jednak sposób, aby wykonać laminowanie włosów na własną rękę"
Do laminowania jest potrzebna: żelatyna
Jak wygląda laminowanie?
Przepis podstawowy:
- 2,5 łyżeczki żelatyny
- 1\4 lub 1\3 szklanki wrzątku
- 1\4 łyżeczka octu lub soku z cytryny
- kilka kropli oleju
- 1 łyżeczka miodu, jogurtu
- 2-3 łyżeczki odżywki (najlepiej emolientowej, z olejami w składzie)
- napar ziołowy zamist wody
- mleko kokosowe
- więcej octu, olej
- łyżkę soku aloesowego (nie mieszać z bananem)
- 1\4 papki bananowej
Sposób przygotowania:
Rozpuść żelatynę we wrzątku, ciągle mieszając. Jak przestygnie zmieszać z pozostałymi składnikami.
Sposób użycia:
Nałożyć na umyte, wilgotne włosy i skalp - wmasować. Trzymaj ile chcesz (nie ma określonego czasu).
Warianty:
1. Szybko
Trzymaj min. 3 minuty, spłucz i użyj odżywkę jeśli trzeba.
2. Na ciepło - pod prysznicem
Nałóż maseczkę na włosy i schowaj je pod folię, czepek (nie przykrywaj uszu) - lej ciepłą wodę na głowę, według uznania. Potem spłucz dokładnie i w razie potrzeby użyj odżywki.
3. Intensywny - na gorąco z suszarką (dla cienkowłosych)
Nałóż maskę, wysusz włosy suszarką. Staną się sztywne. Potem umyj i użyj odżywki. Z racji użycia dużej ilości ciepła nie każda skóra to lubi.
Więcej o tym możecie poczytać na:
Laminowanie by Blondynka
Mój przepis:
- 1,5 łyżeczki żelatyny
- 1\4 szklanki wrzątku
- 1 łyżeczka octu jabłkowego
- 1 kropla oleju
- 1 łyżeczka miodu
- 1 łyżeczka Kallosa Keratina
- kilka kropel gliceryny i panthenolu
- trochę awokado
Po umyciu włosów nałożyłam maskę, i podsuszyłam ją suszarką z gorącym nawiewem, spięłam włosy spinaczami do prania :D i poszłam czytać zaległości z psychologii wychowawczej i rozwojowej :D. Po ok. 50 minutach poszłam spłukać maskę i umyłam włosy odżywką Glorią. Rozczesałam włosy i zostawiałam do wyschnięcia - poszłam robić tort dla mojego chłopaka :D
Moje wrażenia:
- blask!!! - moje włosy jeszcze nigdy tak nie błyszczały - laminowanie przebiło olejek migdałowy, który też powodował u mnie mega połysk! Ten "domowy zabieg" sprawił że moje włosy błyszczały jak włosy modelek z reklam Gliss Kur! Zdjęcia niestety nie oddają w pełni blasku jaki miałam na głowie.
- gładkość, aksamit - Mmm... cudownie gładkie jak jedwab ... <3
- miękkość - czułam się tak jakbym głaskała małego kotka - zanurzałam ręce w futer.. we włosy :)
- mega elastyczność - jak złapałam włosa który gdzieś mi wypadł i zaczęłam go rozciągać, badać jego strukturę - to był gładki jak... nie wiem co :D i mega mega elastyczne - bardzo się mocno rozciągnął ten włos.
- nie były splątane - bardzo dobrze się rozczesywały
- dobra objętość - nie były ulizane ani też nie było push up'u
- dobry skręt włosów - ale mógłby być lepszy - zamiast odżywki następnym razem użyje Kallos Keratin - po tej masce mam bardzo dobry skręt włosów.
- dobre dociążenie włosów, lecz mogłoby być lepsze - po prostu muszę dopracować jeszcze moje laminowanie.
- delikatnie spuszone - tak jak wyżej - dopracować ten zabieg i brak większych fal.
- następnego dnia po laminowaniu włosy tracą na objętości
- efekt utrzymuje się do kilku myć! - czyli jest to długotwałe, bo ja umyłam raz włosy i dalej są tak miękkie
Moje włosy są tak bardzo błyszczące, gładkie i miękkie, dlatego, że proteiny zawarte w żelatynie wypełniły ubytki na moich wysokoporowatych włosach, a w połączeniu z octem (kwaśne ph) zamknęły łuski i dokarmiły, wzmocniły włosy.
Laminowanie polecam przede wszystkim przed ważnymi spotkaniami, uroczystościami - wtedy kiedy chcemy zabłysnąć :D
Należy pamiętać, że nie można stosować laminowania częściej niż raz na 2 tygodnie - bo inaczej możemy przeproteinować włosy - objawia się to suchymi, szorstkimi, "sianowatymi" i niemiłymi w dotyku włosami.
Oto efekty laminowanie na zdjęciach (nie oddają całej prawdy)
Czy laminowałyście już włosy? Jakie efekty otrzymałyście? A może przekonałam was do laminowania? piszcie w komentarzach!
Wasza
Blondynka
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz