sobota, 26 października 2013

Dzień wyrwany z mojej pielęgnacji...

Mam już 1059 wejść i bardzo mnie to cieszy :D

Dzisiejszy post będzie krótki :) Chciałam napisać o tym jak wygląda zwykły dzień pielęgnacji moich włosów, dajmy na przykład hmm... sobotę, czyli dziś :)

Krok 1
Pielęgnację zaczynam od wcierki. Na razie testuje wcierkę cebulowo-rzepową, którą mam w buteleczce z atomizerem. Robię przedziałki od lewej strony do prawej  i z tyłu głowy i każdy ten przedziałek spryskuje moją wcierką, po czym wykonuje delikatny, szybki masaż skóry głowy, żeby równomiernie rozprowadzić wcierkę i żeby pobudzić włosy do szybszego wchłonięcia substancji. Ten krok można pominąć jeśli nie stosujecie żadnej wcierki.

Krok 2
Potem spryskuje włosy od nasady po końce moją odżywką w spreju - do butelki z atomizerem wlewam 1-2 kieliszki wody (albo hydrolat), ok. 1 łyżeczkę odżywki bez silikonów, ok. 1 łyżeczkę miodu i kilka kropel gliceryny i kitu pszczelego. Na koniec delikatnie rozczesuje włosy.

Krok 3
Następnie nakładam olej od ucha po końce - najwięcej na końcówki. To mój ulubiony pkt pielęgnacji (bo daje najlepsze wyniki). Potem związuje włosy w koczek - ślimak nad karkiem i idę robić wiele innych różnych rzeczy - schodzi mi na tym zwykle ze 3 godziny.

Kroki 1- 3 zajmują mi ok. 5-10 minut.

Krok 4
Zmywam olej z włosów SZAMPONEM, zwykle dwa razy i nakładam od ucha w dół odżywkę lub maskę na odciśnięte z wody włosy. Po ok. 5 minutach spłukuje odżywkę\maskę chłodną wodą.

Krok 5
Wyciskam nadmiar wody z włosów, nakładam trochę odżywki b\s i zawijam włosy bawełnianą koszulką w turban.

Krok 6
Po paru minutach zdejmuje turban z głowy i nakładam na końce trochę jedwabiu - często machnę się i daje na długość. Rozczesuje włosy, robię przedziałek, pochylam się i "czepie" głową, aby przesuszyć trochę włosy.

Kroki 4-6 zajmują mi tyle czasu ile się myje, czyli od 20 do 30 minut.

Krok 7
Zostawiam włosy do naturalnego wyschnięcia (rzadko) albo zwijam je w koczek-ślimak i idę spać. Rano często budzę się z wilgotnymi włosami na długości - ale mi to nie przeszkadza - bo wtedy dogniatam sobie falę - dzięki temu mam gotową stylizację :) a nim dotrę na mój wydział moje włosy są już od dawna suche :)


A jak u was wygląda wasz pielęgnacyjny zwyczaj? Czy go w ogóle macie? Czy dopiero będziecie mieć?



Wasza

Blondynka


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz