sobota, 5 kwietnia 2014

W końcu u fryzjera :)

Do fryzjera na podcięcie końcówek wybierałam się przez cały marzec i zawsze coś innego miałam w planach.  No, ale w końcu się udało :) To już był najwyższy czas, bo końce włosów strasznie mi się plątały i były strasznie suche. 

Wstyd się przyznać, ale u fryzjera na podcięcie włosów nie byłam 3 lata - sama w domu podcinałam sobie końce i mimo, że starałam się robić to najostrzejszymi nożyczkami w domu, to nie jest to samo, co ostrymi, fryzjerskimi nożycami.

Nie wiem ile dokładnie cm włosów straciłam, bo zawsze mierzyłam włosy na mokro. Chociaż kilka razy zdarzyło mi się mierzyć na sucho, mierzyły wtedy 53 cm. Teraz osiągają długość mniej więcej taką jak przewidywałam, w cm jest to 47,5.

Przewidywałam że stracę 10-15 cm włosów, na szczęście poszło tylko ok. 6 cm. Chodź stwierdzam, że czeka mnie jeszcze jedno podcięcie włosów, bo moje końce nie są w takim stanie jakim powinny być.

Z wizyty u fryzjerki jestem zadowolona. Lubię chodzić do fryzjera. Jest to dla mnie bardzo przyjemne, gdy ktoś zajmuję się mną w ten sposób - zwłaszcza, jeśli chodzi o włosy :D 
Muszę się nauczyć prostować włosy na szczotce - zawsze podobam się sobie w tej fryzurze :) Proste u góry, lekko zawinięte na dole + objętość :)
Teraz, mogę zacząć spokojnie zapuszczać włosy - wszystko mam już zaplanowane, czyli: 

Plan pielęgnacji skóry głowy:
  • w kwietniu: woda brzozowa + ewentualnie olej rycynowy oraz picie soku z brzozy i herbatki pokrzywowej
  • w maju: wcierka aloesowa + ewentualnie olej rycynowy oraz picie skrzypu i pokrzywy
  • w czerwcu: picie drożdży + ewentualnie radical\jakaś wcierka
  • w lipcu: wcierka cebulowa i picie pietruszki
Plan dbania o końce:
  • w kwietniu: olej musztardowy\arganowy\olejek z Yves Rocher + serum
  •  w maju: olej arganowy\olejek z Yves Rocher + serum 
  • czerwiec-sierpień: olej ryżowy\rzepakowy\słonecznikowy\migdałowy\maceraty + serum
Stwierdzam również, że zima kompletnie nie służy moim włosom:
-po pierwsze: włosy mi bardzo ciemnieją - brakuje mi mojego typowego rozjaśnionego słońcem blondu
-po drugie: bardzo mocno niszczą mi się końce i chyba stanie się moją tradycją podcinanie włosów po zimie.

Zdjęcia dzisiaj robił mi mój Luby, który jak dorwie aparat to strzela dużo fotek :D zatem zaprezentuje jego wkład w prowadzeniu tego bloga :)

Zdjęcia są robione w pochmurny, ale jasny dzień, więc w miarę dobrze udało się uchwycić prawdziwy kolor moich włosów, chociaż wciąż wydają mi się za ciemne.



Takiego stanu są obecnie moje końce, moim zdaniem wciąż potrzebują podcięcia, ale zrobię to za parę miesięcy - na razie przyda im się porządne olejowanie :)
Tutaj widać jak ciemne są moje włosy u nasady - zaczynam się zastanawiać, czy woda brzozowa faktycznie nie przyciemnia włosów.
A teraz zdjęcie z przodu - żeby zobaczyć ile wizualnie straciłam włosów:
A wy macie swoje plany zapuszczania włosów? Odświeżyłyście swoje fryzury?
Piszcie w komentarzach!

Wasza
Blondynka

13 komentarzy:

  1. Ja fryzjera się boję od zawsze :( A powinnam już się wybrać, niestety :( Twoje włoski bardzo ładnie się prezentują :) Masz śliczną buzię :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) idź idź - czas najwyższy odświeżyć fryzurę - nie ma się co bać fryzjera, po prostu trzeba znaleźć tego dobrego :)

      Usuń
  2. Ja boję się wizyt u fryzjera, nigdy nie wiem z czym wyjdę :D A Twoim włoskom wizyta u fryzjera jak najbardziej posłużyła, chciała bym Cię zobaczyć po ścięciu z pofalowanymi/pokręconymi włosami, na pewno uroczo wyglądasz! ^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O! Zobaczysz mnie w falowanych już nie długo - muszę w końcu dodać posta związane z akcją: nakręcamy się na wiosnę :D

      Usuń
  3. Rzeczywiście masz bardzo rzadkie końce. Ale tak jak mówisz, jeszcze jedno podcięcie i powinno być ok. Ogólnie włosy masz bardzo ładne! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. Następne podcięcie będzie chyba dopiero we wrześniu.

      Usuń
  4. Ja planuje podcięcie dopiero gdzieś w lipcu ,wtedy zetne więcej cm ale pozbędę się cieńkich końców .Teraz skupiam się za przyspieszeniu wzrostu by moje bejbiki były dłuższe.Ale trochę się boje wizyty,ostanio jak byłam to myślałam że fryzjerka wyrwie mi połowe włosów gdy na sucho rozczesywała mi moje kręcone włosy.Ale twoje włosy wyglądają bardzo dobrze.Ale najbardziej podoba mi się ostatnie zdjęcie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może warto poszukać wśród znajomych koleżanek, które uczą się na fryzjera - ja takich znajomych mam mnóstwo. Dzięki - jak chcecie mogę dodawać więcej zdjęć z moją twarzą :D

      Usuń
  5. A jednak ;) Teraz wyglądają dużo lepiej ^^ I w porównaniu do mnie, u Ciebie różnica w długości jest minimalna ;P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z tego chyba cieszę się najbardziej :) - jeszcze jedno cięcie i powinno być super :)

      Usuń
  6. Wlosy prezentuja sie bardzo ladnie, podciecie dobrze im zrobilo :)

    OdpowiedzUsuń
  7. No jest różnica:) ładne masz włoski:)

    OdpowiedzUsuń