piątek, 27 września 2013

Co zabrałam ze sobą na wakacje.

Wiem, wiem że wakacje już się skończyły, ale chciałam dziś napisać co ja zabrałam ze sobą na pielgrzymkę. Ostatni produkt należy do mojej listy must have. Razem te produkty sprawiały że mimo braku olejowania miałam ładne, miękkie (chociaż nie tak samo jak po olejowaniu), błyszczące i zadbane włosy.
1. Jedwab od Marion

Do zabezpieczania włosów - dobrze się spisywał. Zwykle zużywam dwóch psiknięć - ale chyba to za dużo :D Po dodaniu troszkę jedwabiu na długość miałam wygładzone i zabezpieczone włosy przed puszeniem i i innymi urazami mechanicznymi.
Koszt: ok. 10 zł\15 ml , Drogerie Polskie

3. Odżywka Long repair , Nivea

O tej odżywce pewnie już dużo czytałyście. Ja jedynie mogę powiedzieć, że dobrze wygładza, sprawia że są miłe w dotyku, ułatwia rozczesanie włosów. Ale po dłuższym czasie moje włosy były zmęczone tą odżywką - pewnie przez silikon. Czy ją kupię - tak, ale nie będę jej używać regularnie, lecz na przemian z inną odżywką.

3. Szampon i płyn do kąpieli, Perfecta
Szampon bez sls, parabenów - za to miał wyciąg z siemienia lnianego! Dobrze oczyszczał włosy i ciało, dobrze się pienił. Jest genialny, bo zmiękczał i nawilżał mi włosy i skórę. Nie przyspieszał przetłuszczania się włosów i ułatwiał rozczesywanie. Jeśli ktoś poszukuje dobrego szamponu bez sls to ten polecam - jest lepszy niż płyn do higieny intymnej Facalle i płyn 3w1 Jonson's Baby. Niestety szybko mi się skończył - po 10 dniach, ale to dlatego że bardzo dużo go używałam - bo byłam bardzo brudna :D Myślę, że starczy na dłużej dzięki metodzie kubeczkowej - wszystkich jej odmianach. Ja o moim sposobie na szampon pisałam tu.
Kupiłam go w Drogerie Polskie za ok. 10-13 zł

Wasza

Blondynka 

środa, 25 września 2013

Małe zakupy chemiczno - ziołowe ;)

Dziś zrobiłam sobie zakupy ze względu na to że jutro będę robić sobie krem! :) Od dawna chodziło mi to po głowie.

Na początek będzie ziołowo :)


Kupiłam suszoną pokrzywę i skrzyp polny - na wzmocnienie organizmu (mózgu :D ) i włosów. Będę je pić przez trzy miesiące - będę oglądać przyrost włosów - obecnie mój pasek kontrolny wynosi 38 cm, ale zamierzam iść do fryzjera więc pewnie zostanę z 30 cm :(
Po za tym zamierzam dodawać je do jajecznicy, omletów i tortilli. Jeżeli ktoś wie jeszcze do czego można dodać te zioła niech pisze w komentarzach :)


Kupiłam również owoce róży - uwielbiam herbatki z róży - będę je łączyła z żurawiną - nie będę ich pić regularnie - prędzej dla smaku :)

Półprodukty


1. Gliceryna-utrzymuje nawilżenie we włosie, skórze.
2. Lecytyna sojowa - emulgator pochodzenia roślinnego uzyskany z nasion soi, Fosfolipidy to pierwszorzędny składnik lecytyny wykazujący szczególną aktywność kosmetyczną polegającą na:
 - penetracji bariery rogowej skóry oraz ułatwianiu wnikania substancji czynnych z preparatów kosmetycznych w głąb naskórka;
- ochronie naskórka przed transpidermalną utratą wody (TEWL);
- wbudowywaniu się w błony komórek naskórka co skutkuje zwiększeniem elastyczności i miękkości skóry. Źródło: 
http://mazidla.com/index.php?page=shop.product_details&product_id=51&vmcchk=1&option=com_virtuemart&Itemid=100216
3. Kit pszczeli -  ma właściwości łagodzące.

W sumie to chciałam wosk pszczeli który jest emulgatorem (łączy olej z wodą) i zagęszczaczem, ale zobaczymy jak poradzi sobie kit pszczeli.

Kupiłam je w sklepie zielarskim i w aptece (glicerynę). Mam nadzieję że lecytyna się sprawdzi -  a może trzeba było kupić lanolinę?. Zobaczymy jutro :)

A wy będziecie pić jakieś ziołowe herbatki? A może już piłyście? Czy robiłyście już kremy? piszcie w komentarzach! :)
Wasza

Blondynka 

wtorek, 24 września 2013

Warkocze

Oto kilka krótkich filmików pokazujących różne rodzaje warkoczy - są te popularne oraz (jak dla mnie bardzo oryginalne).
Zaczynamy od prostych rzeczy:

Kłos



Zamieściłam ten filmik ze względu na to że kiedyś nie wiedziałam jak się robi kłosa - może i na moim blogu znajdą się tacy którzy też mieli podobny problem co ja.

Kłos dla opornych z fryzurką


Ten kłos jak dla mnie przypomina nieco zwykły warkocz, ale końcowa fryzurka jest ładnym wykończeniem kłosa

"Sposób na francuza"


Jeśli masz problem z zaplataniem francuza to ten filmik pokazuje w bardzo fajny i łatwy sposób na francuza - ten element może się przydać tym którzy jeszcze nie nauczyli pleść francuza lub mają z nim problem. 

Arcy- trudny i arcy- piękny


Ten warkocz wiele razy przewijał się przez internet, ale sposoby na jego wykonanie były słabe. Jednak udało mi się przypadkiem znaleźć ten filmik - i co z tego że po rusku ;)

Warkocz wodospad


Ten warkocz również wiele razy przewijał się przez internet i za każdym razem mnie urzekał. Moim zdaniem będzie idealny dla falowanych - nada wtedy romantycznego wyglądu.

Świderek ;)

Ten sposób widziałam u Eve. Wiem że kiedyś bardzo mi się podobał. Moim zdaniem najładniej wygląd jako dodatek przy rozpuszczonych włosach (4 ostatnie zdjęcia).
A wy znacie jeszcze jakieś inne sposoby na popularnego warkocza? Piszcie ;) 

                                                                 Blondynka 

poniedziałek, 23 września 2013

Oleje nośnikowe

Ten post jest uzupełnieniem dwóch wcześniejszych postów o olejkach eterycznych, o których pisałam tu i tu.

Czym są naturalne oleje nośnikowe?
Organizm człowieka by prawidłowo funkcjonować potrzebuje witamin, minerałów oraz innych związków, które pozwolą nam cieszyć się zdrowiem i urodą przez długi czas. Zanieczyszczenie środowiska, stres i codzienne kłopoty zaburzają prawidłowa homeostazę organizmu, aby do niej powrócić musimy uzupełniać braki witamin i minerałów. Na rynku dostępnych jest wiele sztucznych preparatów chemicznych przygotowanych w wielkich laboratoriach. 

Olej nośnikowy zwany również bazowym lub prostym to olej roślinny, zawierający wiele cennych mikroelementów i minerałów, używanych najczęściej w celu rozrzedzenia naturalnych olejków eterycznych. Jest on wykorzystywany do masażu, kąpieli oraz innych zabiegów, wymagających bezpośredniego kontaktu ze skórą. Przygotowane w procesie prasowania na zimno umożliwiają zachowanie cennych witamin i minerałów z roślin, z których są przygotowane. 


Zamiast stosować chemiczne specyfiki do naszego ciała, które po dłuższym czasie bardziej nam szkodzą niż pomagają, sięgnij po naturalny, tani kosmetyk jakim jest naturalny olej nośnikowy znany i używany od setek lat. Staraj się używać naturalnych olejów nośnikowych najkorzystniejszych dla twojego rodzaju skóry. Olej z kiełków pszenicy może wywołać reakcje alergiczną u osób uczulonych na pszenicę. 



informacje z książki: "Wielka księga ziół" Lesley Bremness




Więcej o olejach znajdziecie na tej stronie: http://www.aromatika.pl/oleje.html


Do czego możemy używać olei nośnikowych i olejków eterycznych ?

  • do masażu ciała
  • jako wcierki na porost w włosów, np. olej odpowiedni do naszych włosów + olejek tatarakowy, rozmarynowy,  lub lawendowy przyspieszą porost włosów (! uwaga 2 oststnie olejki te przyciemniają włosy)
  • do rozjaśniania lub przyciemniania włosów, np. cytrynowy może rozjaśnić włosy, a tymianek przyciemnić.
  • do nadania zapachu włosom, ciału - wystarczy do wybranego serum, odżywki b\s lub kremu bez zapachowego dodać kilka kropli olejki eterycznego
  • do olejowania włosów
  • do ocm - więcej o tej technicy u Aliny Rose
  • jako póprodukty do masek.
Tak naprawdę jest bardzo wiele możliwości wykorzystywania olejów i olei. Ich głównym zadaniem jest pielęgnacja ciała. Wszystko zależy od waszej wiedzy , wyobraźni i kreatywności.  A oleje nośnikowe możemy stosować również w kuchni ;)

                                                               Blondynka

niedziela, 22 września 2013

Olejki eteryczne cz. 2

Dziś ciąg dalszy informacji o olejkach eterycznych. o których mówiłam tutaj: Olejki eteryczne

Każdy olejek ma inne właściwości, wybierz ten, który uznasz za najwłaściwszy. Uwzględnij właściwości olejku i zapach , jaki ci najbardziej odpowiada.

Olejki eteryczne, podobnie jak perfumy są mniej lub bardziej lotne . Łatwiej lotne mają działanie stymulujące i poprawiają nastrój. Mniej lotne zaś uspokajają  i są bardziej trwałe. Dla uzyskania równowagi powinnaś wybierać po jednym olejku z każdej grupy.

Kilka zastosowania olejków:

  • zwiększy elastyczność skóry i pomoże w regeneracji jej komórek: lawenda, rumianek. nagietek, jaśmin, kadzidła, mirra.
  • stany zapalne skóry łagodzi masaż aromaterapeutyczny z olejkiem cyprysu, fenkułu, pelargonii i jałowca.
  • w apatii nastrój poprawi jaśmin i rozmaryn
  • w depresji pomaga kamfora, rumianek, jaśmin tymianek, bazylia, bergamota i szałwia muszkatołowa.

Zasady stosowania olejków eterycznych

  1. Używaj tych olejków, których zapach najbardziej Ci odpowiada, aromaterapia ma być przyjemnością.
  2. Przygotowując mieszanką, nie mieszaj więcej niż 5 olejków eterycznych.
  3. Nie stosuj olejków eterycznych doustnie.
  4. Nie stosuj nie rozcieńczonych olejków bezpośrednio na skórę. Do masażu używaj naturalnych olejów nośnikowych (np.; jojoba, oliwa z oliwek, avokado)
  5. Przed rozpoczęciem zabiegu aromaterapeutycznego wykonaj test uczuleniowy. Kroplę olejku rozpuść w łyżce oleju roślinnego i wetrzyj za uchem, na mostku lub na przedramieniu w miejscu sprawdzania pulsu. Jeżeli w ciągu 12 godzin nie pojawią się zaczerwienienia, rumień, wypryski, podrażnienie lub swędzenie oznacza to, iż możesz stosować dany olejek.
  6. Podczas kąpieli aromaterapeutycznej nie myj ciała płynami pianotwórczymi, związki chemiczne w nich zawarte mogą negatywnie reagować z olejkiem.
  7. Należy ostrożnie stosować u małych dzieci, osób skłonnych do uczuleń i kobiet w ciąży.
  8. Należy unikać wystawiania skóry na promienie UV (w przypadku olejków cytrusowych).
  9. Stosuj olejki eteryczne z przekonaniem o ich leczniczych właściwościach, czerpiąc przyjemność z szerokiej gamy ich zapachów i zastosowań.
  10. Stosuj olejki eteryczne zakupione w firmowych sklepach zielarskich, aptekach, posiadające atesty. 
  11. Olejki i oleje należy przechowywać w chłodnym miejscu z dala od bezpośredniego światła słonecznego oraz zakręcać pojemnik bezpośrednio po jego użyciu. Przechowywać w miejscu niedostępnym dla dzieci.
  12. Nie dopuszczaj do kontaktu z oczami.
Źródło: http://etja.pl/content/8-zasady-stosowania

Recepty na mieszaniny lecznicze podano w proporcji na około 60 ml oleju nośnikowego. By zrobić mniej zmniejsz proporcjonalnie ilości.








                                                                      Blondynka

sobota, 21 września 2013

Olejki eteryczne

to lotne substancje stanowiące jak gdyby esencję roślin aromatycznych. Ze względu na swoje właściwości znajdują szerokie zastosowanie:
  • w lecznictwie - do produkcji wielu leków, masaży ciała, inhalacji oraz kąpieli
  • w kosmetyce - do produkcji perfum, kosmetyków itp.
  • w przemyśle spożywczym - do aromatyzowania potraw i napojów oraz poprawiania ich smaków.

Jak wybierać\kupować olejki eteryczne?

Kupując olejek sprawdź:
  • czy poddany został testowi czystości (podstawowy wskaźnik dobrej jakości)
  • czy sposób jego przechowywania był prawidłowy:
  • nie kupuj olejków eksponowanych w miejscach nasłonecznionych lub przechowywanych w naczyniach z jasnego szkła 
  • czy jest w buteleczce z szczelnego, ciemnego szkła, w ciemnym opakowaniu
  • czy był przechowywany w ciemnym, chłodnym miejscu (ale nie w lodówkach) - idealna temperatura do przechowywania to 18 st C
Wybór olejku to sprawa indywidualna. Jego zapach może działać stymulująco lub relaksująco. Zapach jest wybierany bezpośrednio przez zmysły dlatego nieprzyjemny może powodować nudności.

Kilka informacji:

  • olejki najlepiej wchłaniane są podczas masażu
  • przenikają przez skórę łatwiej niż inne oleje roślinne - potrzebują 20 - 70 min. by wniknąć do układu krążenia, a ich działanie odczuwa się znacznie dłużej
  • olejki w połączeniu z masażem przynoszą ulgę zmniejszając napięcie w stresach, pobudzają krążenie krwi i pomagają w regeneracji komórek skóry - usuwają stare nadając skórze gładkość.
  • do tłustej cery można stosować olejek: cedrowy, jałowcowy, ylang - ylang, cytrynowy
  • do suchej cery można stosować olejek: rumiankowy, z geranium (pelargonia), szałwii muszkatołowej, jaśminowy, lawendowy, neroli
  • do załagodzenia trądziku i innych wyprysków: jałowiec, rumianek, cedr, eukaliptus, lawenda, palczatka
Oto spis zastosowań olejków eterycznych:
informacje z książki: "Wielka księga ziół" Lesley Bremness


                                                                              Blondynka

czwartek, 19 września 2013

Zrób to Sam! - Miodowo - cebulowa wcierka Blondregeneracji

Dziś przedstawię wam wcierkę, którą chciałam zrobić już dawno temu. Ja jednak troszkę ją zmieniłam i ulepszyłam.

Oryginał:
Wcierka miodowo cebulowa
Składniki
  • Dwie duże cebule
  • Miód
  • Woda
  • Mały słoik
Przyrządzanie
Należy zalać dwie pokrojone cebule połową szklanki ciepłej, przegotowanej wody. Do tak przygotowanego wywaru dodać jedną łyżkę stołową miodu i odstawić w zamkniętym słoiczku na cały dzień w ciepłe miejsce. Masaż z mieszanki wykonywać do trzech razy w tygodniu. Można pozostawiać na włosach na noc lub kilka godzin, po tym czasie spłukać i umyć delikatnym szamponem.
Jeżeli podczas wcierania będziemy odczuwali pieczenie może to oznaczać, że nasz skalp posiada delikatne ranki i/lub stany zapalne. Należy wtedy wyleczyć skalp i dopiero można przystąpić do cebulowej kuracji, która dla widocznych efektów powinna trwać ok. trzy miesiące.

Składniki:
  • 2 białe cebule (znam trzy gatunki cebuli: biała, zielona i czerwona, z czego biała jest najostrzejsza)
  • 1 główka czosnku
  • 2 łyżki miodu
  • 1\2 szklanki ciepłej wody
  • 1 duża łyżeczka wódki żytniej
  • kilka kropel olejku rozmarynowego
Pokroiłam na kawałki cebule, przecisnęłam przez praskę czosnek. Wszystko wrzuciłam do słoika zalałam wodą i dodałam miód. Odstawiłam na 1,5 dnia w ciepłe miejsce - na kaloryfer. Ostrzegam mieszanka bardzo śmierdzi - mi to nie przeszkadza, ale są ludzie którym ten zapach bardzo przeszkadza (mój tato ;).
Po tym czasie przecedziłam mieszankę. Wycisnęłam sok z cebuli i czosnku i dolałam do reszty. Potem dodałam wódki (jako konserwant - nie ma obaw, taka ilość alkoholu nie wysusza) i olejku. Wszystkiego wyszło mi 200 ml. 

Przelałam resztę do buteleczki z atomizerem, która  niestety ma 150 ml, dlatego resztę przelałam do słoiczka:

Jeśli ktoś nie chce dodawać alkoholu do wcierki, niech zrobi ją z połowy proporcji, wówczas należy ją robić na nowo raz w tygodniu. Jeśli dla kogoś zapach jest nie do zniesienia może spróbować maskować ją dodając kilka kropel perfumy - chyba tak zrobię ze względu na moich domowników :D

Wcierkę będę stosować 3 razy w tygodniu. Czas trzymania: 30 min. Okres trwania kuracji: 1 miesiąc.

                                                                                Blondynka


środa, 18 września 2013

Maska Kallos Keratin

Dziś napiszę o mojej pierwszej prawdziwej "włosowej" masce.

Kallos Keratin

Inci:

Aqua (woda),  
Cetearyl Alcohol emulgatory, emolienty, regulatory lepkości Substancja natłuszczająca, nadająca skórze miękkość, elastyczność i gładkość. 
Cetrimonium Chloride konserwanty, substancje antymikrobowe, substancje antystatyczne - Jest substancją: uniemożliwiającą oddziaływanie mikroorganizmów na skórze (środek antymikrobowy) antystatyczną (dlatego używana najczęściej w produktach do pielegnacji włosów), wygładzającą, polepsza rozczesywanie włosów pozostawiającą na skórze przyjemne, gładkie uczucie o działaniu lekko emulgującym. Środek drażniący. 
Citric Acid zmiękczacze, konserwanty, regulatory pH, środki wybielające - wspomaga działanie ochronne antyoksydantów  używany jako: zmiękczacz, środek konserwujący, regulator kwasowości, przeciwutleniacz, może zawierać pozostałości alergizujące. Kwas zamyka nam łuski włosów dlatego błyszczą nam się włosy. 
Propylene Glycolśrodki rozpuszczające, humektanty -  składnik utrzymujący wilgotność. Może powodować podrażnienia. 
Hydrolyzed Milk Protein - hydrolizowane mleczne proteinysubstancje czynne, odżywianie, wygładzanie, nabłyszczanie.  Proteiny. 
Hydrolyzed Keratin - hydrolizowana kreatynanawilża, odbudowuje, nabłyszcza. Proteiny. 
Cyclopentasiloxane Silikony lotne, które odparowują z włosów po pewnym czasie. Emolient 
Dimethiconol - silikon do usunięcia za pomocą lekkiego szamponu. Emolient 
Parfum - zapach  
Benzyl Alcohol - konserwant, środki rozpuszczające, substancje zapachowe - Składnik stosowany najczęściej jako rozpuszczalnik lub zmywacz do farb i lakierów, jego estry używane są w perfumerii do kompozycji zapachowych.Środek o działaniu lekko znieczulającym, w wysokich dawkach może podrażniać skórę. 
Methylchloroisothiazolinone, Methylisothiazolinone - konserwanty
Źródło: http://wizaz.pl/chemia/az_index.php ; http://blondregeneracja.blogspot.com/p/inci.html ; 

Komentarz:

 Zaletą jest Citric Acid - kwas cytrynowy, jeden humektant, praktycznie dwa emolienty, bo silikony można potraktować jako drugi emolient, dwie proteiny. Dużą wadą jest spora ilość konserwantów. Skład jak widać nie jest najbogatszy, dlatego ta maska idealnie sprawdzi się jako baza do naszych domowych masek lub innych masek - samoróbek. Lepsze rezultaty osiągniemy jeśli ją stuningujemy - szczególnie w humektanty i emolienty.

Działanie: 

Maska cudnie zmiękcza i wygładza włosy (dzięki Cetearyl Alcohol), ułatwia rozczesywanie (dzięki Cetrimonium Chloride) oraz super nabłyszcza włosy (dzięki Citric Acid) i odczuć też można delikatne nawilżenie (Propylene Glycol). To tyle jeśli chodzi o zalety tej maski. Dla mnie to wada, ale dla wielu z was to może być zaletą - maska prostuje mi włosy, dlatego muszę nauczyć się odpowiedniej proporcji, aby uniknąć tego lub nauczyć się to wykorzystywać. Nie wiem czy to wina maski, uczesania zaraz po kąpieli czy pogody, ale po tej masce mam średnio - mocno spuszone włosy, jednak podejrzewam że winnym spuszenia może być Hydrolyzed Keratin - hydrolizowana kreatyna, gdyż jak czytałam u Czarowniującej kreatyna u niektórych wysokoporowatych może powodować puch. Nie zamierzam zrezygnować z tej maski (bo przede mną jeszcze prawie cały litr), ale sądzę, że odpowiednie proporcje załatwią sprawę z puszniem.

Tuningowanie maski:

1 łyżeczka miodu
3 łyżki żelu lnianego
1 łyżka maski 
trochę oleju winogronowego

Zmieszałam miód, żel i maskę - nałożyłam na mokre włosy, przeczesałam je grzebieniem, aby maska lepiej się rozprowadziła po włosach, po czym nałożyłam olej jak przy zwykłym olejowaniu. Zawiązałam włosy w koczek - ślimak i po 2 godz. poszłam się umyć. 

Wyposażyłam maskę w żel lniany i miód, które są bardzo dobrymi nawilżaczami (humektantami)- dzięki temu otrzymałam lepsze nawilżenie. To, że trzymałam maskę przed myciem, użyłam mniejszej ilości kallosa i dodałam olej na włosy sprawił, że mój puszek zmniejszył się o połowę, jednak maska dalej wyprostowała mi włosy. 
Następnym razem dam łyżeczkę kallosa i więcej oleju, mam nadzieję, że pozbędę się puszenia.

                                                              Blondynka

piątek, 13 września 2013

Włosy Blondynki

Dziś chciałam napisać o tym, jakie są moje włosy . Zawsze uważałam, że dobrze jest wiedzieć jakie są włosy włosomaniaczek z blogów, które czytam.Ta wiedza ułatwia moją pielęgnacje i przyczynia się do uniknięcia wielu niemiłych niespodzianek, kiedy u nich jakiś produkt się sprawdził, a potem okazuje się że u mnie nie.

Moje włosy...

  • są koloru ciepłego blondu
  • naturalne od cebulek do połowy, a wypłukane z farby od połowy po końcu (można stwierdzić że mam lekkie ombre ;)
  • wysokoporowate
  • cienkie
  • naturalnie falowane
  • lekko pocieniowane - zwłaszcza na końcach
  • przetłuszczające się co 2 - 3 dni 
  • są błyszczące i elastyczne
  • mają kruche i rozdwajające się końce 
  • mierzą ok. 51 cm długości
  • grubość mojego kucyka wynosi 6,7 cm
  • nie należą do "wrażliwców"
  • kochają olejowanie (na mokro, na odżywkę <3 )
  • uwielbiają humekanty (nawilżacze) - żel z siemienia lnianego <3
  • lubią proteiny (zwiększają skręt i wygładzają) - laminowanie <3


                                                                        Blondynka


środa, 11 września 2013

Jak zrobić fale?



Dziś pokaże wam kilka filmików na prosty, ciekawy, bez użycia ciepła sposób na fale lub loki. 
Aby uzyskać fale, należy większe pasma skręcać, używać mniej chust.
Natomiast aby uzyskać loczki, należy mniejsze, cieńsze pasma włosów skręcać i używać większej ilości chust lub robić na głowie więcej koczków - ślimaczków.

Fale na chustach



O tym sposobie wiem dzięki "Anielskim włosie".
sama go próbowałam i polecam - jest bardzo prosty w wykonaniu.
- jeśli ktoś ma cienkie i podatne włosy to radzę zrobić na jedną chustę, ewentualnie na dwie, nie więcej chyba że ktoś chce otrzymać loki i nie trzeba używać żadnych stylizatorów, po za odrobiny wody. 
- jeśli ktoś ma grube i trudne w układaniu włosy, to stylizator (np. żel lniany) okaże się konieczny, aby fryzura wytrzymała w ciągu dnia - ale nie za dużo, bo może nie zdążyć wyschnąć- włosy mają być wilgotne, nie mokre! i można zrobić na więcej niż na dwóch chustach - np. na 4 chustach
Fale po jednej chuście
Edit: W rzeczywistości wyglądają znacznie ładniej, zdjęcia są robione już pod wieczór, a moje włosy trochę się puszą przez wilgotną pogodę i przez testowany na nowo olej kokosowy.
Fale po dwóch chustach
(kolor przekłamany)

Fale po dwóch chustach
(kolor przekłamany)


Fale na opasce


W końcu wiem jak zrobić fale na opasce, gdyż nikt jeszcze dobrze na blogu nie potrafił mi tego wytłumaczyć, a ten filmik w bardzo prosty i łatwy sposób pokazuje jak je zrobić. Niedługo pokaże wam  efekty na moich włosach.

Fale na chustach w ślimaka


Bardzo ciekawy filmik dla osób: prostowłosych, z mocnymi, grubymi i słabo podatnymi na układanie włosami. Mimo że moje są cienkie, falowane z natury i podatne na układanie, to kiedyś wypróbuje ten sposób. :)  

Fale po koczku - ślimaku


To mój ulubiony sposób, na ładne, ujarzmione fale, który mimo iż stosuje od dawna - to lepszą wersje poznałam dzięki Alinie Rose
Po umyciu włosów i rozczesaniu (można poczekać aż trochę przeschną) po prostu zwijam włosy w koczek - ślimak, ale nie związuje - dzięki temu włosy mogą wyschnąć (bo jak związywałam gumką to nie nie wysychały) i idę spać - dzięki temu mam o to taki fale:

Fale po jednym koczku - ślimaczku

A wy znacie jakieś inne, naturalne sposoby na fale? 
Piszcie w komentarzach ;)

                                                               Blondynka

środa, 4 września 2013

Niewłosowo....

Dziś znów nie o włosach, ale o blogosferze i innych pierdółkach.

Przeczytałam kilka dość subiektywnych opinii, na temat tej "blogosfery", cierpienia dla wyglądu, a nawet kopiowania blogu (nie pomyślałam o tym, że ktoś się na to wpadnie - dla mnie to głupota i mam nadzieję że tego nie robię - jeśli tak to napiszcie mi o tym koniecznie! ) itp. Przeczytałam satyrę Blond Bunny tu oraz Cała prawda o ph, włosomaniaczkach, technologii mycia i odżywiania i inne tego typu sprawy - nie będę się na ten temat wypowiadać, bo autorka mogłaby się poczuć urażona, a nie chcę tego.

Tak, zdecydowanie jestem za mało "światowa", ale pomyślałam że napisze jak ja patrzę na niektóre rzeczy:

*nigdy nie wiem kiedy w okolicy jest wyprzedaż

*nigdy też nie miałam zbyt dużo kosmetyków, a moje "denko" - jest naprawdę małe, bo ja kupuję wtedy kiedy coś mi się już skończy (niestety odżywki kończą się zbyt szybko) a i atak mam wrażenie że wydaję za dużo pieniędzy na to, a patrząc po opisach denkowych innych blogerek, w życiu nie miałam tylu kosmetyków (o tym ile ich mam jeszcze napiszę) i to ile one ich mają trochę mnie przeraża :D

*pielęgnuje włosy bo to sprawia mi przyjemność i traktuje to troszkę jako hobby

* albo te teksty które gdzieś usłyszałam: "życie blogerek jest naprawdę trudne i ciężkie" - żałosne.

*nigdy też nie cierpiałam dla urody, bo nigdy nie uważałam się za brzydką (za najpiękniejszą też nie - chociaż mój chłopak mówi co innego - ale on może :D ). Uważam, że każdy człowiek jest piękny, albo chociaż ładny, no dobra mężczyźni to są przystojni - w końcu stworzył nas Bóg, a On tworzy tylko piękno.

*jeżeli człowiek jest brzydki, to tylko z własnej woli i tylko w środku - w duszy.

* nigdy też nie przesadzam z pielęgnacją - fakt miałam jeden taki okres, przez tydzień, że co drugi dzień pakowałam coś na głowę, ale szybko mi minęło, a była to tylko czysta ciekawość.

*nie stosuje też wszystkich, zaleceń, "nakazów", czy też przykazań włosomaniaczek, bo nikt nie każę mi tego robić - a stosuję się do nich z mojej własnej woli i kłócenie się o to, że szampon bez sls jest lepszy niż szampon z sls, że silkony są be lub gut, że skóra ma takie ph,  a włosy takie, a szampon takie itd.

*kopiowanie - słowo w słowo cudzych tekstów i przypisywanie ich sobie jest prostackie - owszem, można zbierać informacje i się nimi dzielić, jak napisała Kręconowłosa - ona pisze na blogu, bo ma coś z czym chce się podzielić, skoro znajomi nie chcą o tym słuchać, to dzieli się z takimi ludźmi, których to interesuje - w internecie.

*prawie wszystko co człowiek wie, skopiował od innych - mówienie, pisanie, a te wszystkie włosowe rzeczy - wiemy o tym od naszych babć, prababć, książek i... innych blogerek. Jedyne co jest nasze- to własne obserwacje, przemyślenia.

* to że człowiek używa szamponów, odżywek, mydła, pasty, perfum i całej tej chemii (nawet jeśli jest to eko - to jednak nie jest to czysta naturalna forma) jest dla naszej wygody.

*i tak sobie myślę że nikt nie będzie pisał rzeczy krzywdzących innych ludzi, bo tylko sobie zaszkodzi -każdy ma swój rozum i rozsądek - i niech go używa, a nie będzie musiał tak mocno przeżywać tej całej "blogosfery"

Mam nadzieję, że nikogo nie zanudziłam, ani nie uraziłam tymi przemyśleniami i nie popełniłam żadnych błędów, bo jest już bardzo późno.
Postaram się już nie pisać na te tematy, chociaż moje przemyślenia na inne na pewno się pojawią ;P

                                                                                 Blondynka

niedziela, 1 września 2013

O małych zmianach w blogu...

Dziś, krótko napiszę o tym, że robię porządki na blogu - jak widać zmieniłam "wystrój" bloga i moim zdaniem jest on bardziej przejrzysty :) Poprawiam też niektóry błędy, które zauważyłam  lub uzupełniam wiadomości w niektórych postach, zamiast tworzyć nowe, ponieważ nie chce mi się tworzyć "prawie" takich samych postów. Robię to na waszą korzyść - żebym nie było informacji które mogłyby zaszkodzić.

Mam nadzieję, że nie będzie to wam przeszkadzać. Bo znając mnie w przyszłości będę robić podobne porządki.

                                                                              Blondynka