wtorek, 27 maja 2014

Zakochana w płatkach dzikiej róży

Cały czas po głowie chodzi mi róża i to jak mogę ją jeszcze wykorzystać. Ostatnio chodzę po okolicy i wypatruję gdzie rośnie róża i jak daleko jest od jezdni :)

Okres kwitnienia róż jest bardzo krótki, chociaż ponad tydzień to już trwa w moich stronach. A tu nagle zawitała do mnie sesja, no prawie, najpierw zaliczenia. Jutro pierwsze kolokwium, a ja nie mogę wziąć się za naukę, więc zawitałam na bloga, bo już dawno mnie nie było - nadmiar różnych zajęć, w tym zbieranie płatków róży.
Zachęcam wszystkich którzy mają różę, albo ma ją Wasza babcia, ciocia, albo wiecie gdzie rośnie dzika róża, aby wziąć się za zbieranie płatków róż (o ile nie jest chemicznie popryskana), bo wg Avicenna róże są panaceum na wszystko:

  • pomagają na stany depresyjne, smutek, brak koncentracji
  • afrodyzjaki, 
  • zawiera dużą ilość witaminy C i B oraz tablicę Mendelejewa: wapń, żelazo itp. 
  • pomaga starzejącej się skórze ze zmarszczkami
  • odświeża skórę, reguluję jej ph 
  • i jeszcze wiele wiele innych zastosowań ma dobrych dla ciała i ducha - o tym wam napiszę więcej kiedy będę miała więcej czasu...
Zachęcam bardzo, bo ja róże pokochałam - po zbieraniu płatków róży moje dłonie i opuszki palców pachniały delikatnym zapachem dzikiej róży.. ^^
Żeby was bardziej zachęcić niedługo pojawią się posty z tym co ja zrobiłam płatkami róż:
  • syrop różany z nutą miętową
  • lody różane
  • dżem różany
  • płatki róży mocno wymieszane z cukrem
  • ocet różany (będzie z tego m.in. tonik różany)
  • macerat różany (do kremów, ale i nie tylko)
  • gliceryt różany
Co zamierzam jeszcze zrobić?
  •  różany eliksir szczęścia
  • konfiturę różaną
  • perfumę różaną
  • tonik różany
  • i wiele wiele innych...
 bo róże będą się jeszcze długo pojawiać na tym blogu - nawet wpłynęła na wystrój bloga :)

Część z moich zbiór zasuszyłam, a część świeżych płatków zamroziłam, po to by móc w innych porach roku cieszyć tymi pięknymi wspomnieniami końca cudownego miesiąca maja :) 
Przy zbieraniu płatków należy pamiętać o tym, że zbieramy same płatki - bez żółtych pręcików - po to aby na jesień cieszyć się owocami :)
Jak suszyć?
Nawet jeśli nie macie miejsca na suszenie róży, ani jej mrożenia, a tak jak ja nie dysponujecie czasem by te wszystkie cudeńka zrobić, to wystarczy, że poświęcicie na to stół kuchenny lub biurko lub pod stołem i zrobić cztery kroki:
  1. płatki róż rozłożyć równomierną warstwą na gazecie
  2. przykryć płatki gazetą aby słońce doszczętnie nie zabiło witaminy C
  3. po czekać kilka dni (3-5)
  4. zebrać płatki do słoiczka, zakręcić, aby nie uleciał zapach i oznaczyć etykietką. Trzymać w suchym miejscu, z dala od słońca.
Jak zamrozić?
  1. przygotowujesz duży, ale nie wysoki pojemnik
  2. wsypujesz cienką warstwę płatków róży, zamykasz opakowanie 
  3. poziomo wkładasz pojemnik do zamrażarki
Aby bardziej cieszyć się zapachem róży zakupiłam olejek eteryczny z drzewa różanego, którym się teraz delektuję :) Niestety prawdziwy olejek z róży kosztuje bardzo dużo (100-500zł - zależy od ilości), dlatego wszędzie dostępna jest kompozycja zapachowa.

Wiele moich pomysłów na wykorzystanie płatków róży czerpałam z blogu Ziołowy Zakątek.
Nawet niebo stało się wczoraj koloru różanego :)

Edit: Po za płatkami róży polecam również kwiaty czarnego bzu - o nich też napiszę :)

A czy wy kochacie tak jak ja różę? Macie swoje sprawdzone przepisy? Mam nadzieje, że przekonałam was do pochylenia się i zerwania płatków róży. Piszcie w komentarzach!


Wasza żana
Blondynka

8 komentarzy:

  1. Ale Ty masz pomysły! :) No i to Twoje "zbieractwo" naturalnych produktów mi się bardzo podoba :) Masz do tego głowę. Podziwiam Cię! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Jak mam nie zbierać skoro dookoła tyle cudeńków jest. Zdziwiłabyś się z jakich roślin można robić smaczne potrawy. Gdybym miała różę na ogrodzie to nie "szwędałabym się" tylko wykorzystałabym tą z ogrodu, ale nie mam :(
      A ziołami interesuję się od podstawówki :)

      Usuń
  2. uwielbiam zapach świeżych płatków róży,ale żeby je mieć musiałabym komuś je podwędzić bo w ogródko ich nie posiadam :)
    brawo za twórczość i pomysłowość :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję - zachęcam!
      Hmm... Możesz poszukać dziko rosnących róż (tak jak ja), albo zaopatrzyć się w suszone w zielarskim. A skoro lubisz zapach róż to będę niedługo pisała jak zrobić różaną perfumę - bardzo prosty przepis, a i nie potrzeba dużo płatków. Robiłam go dopiero pierwszy raz więc nie wiem, czy będzie ładnie pachnieć - dowiem się za 3 miesiące :D

      Usuń
  3. W takim razie nie moge sie doczekac postow opisujacych Twoje poczyniania :)

    OdpowiedzUsuń
  4. szkoda oberwanych pięknych krzaków ;/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Żadna szkoda. Wybieram krzaczki których nikt nie widzi, po drugie nie obrywam pączków więc jeszcze sporo nowych kwiatów się pojawi, zbieram tylko płatki - bo z kwiatów będę owoce :) a po za tym to szkoda nie korzystać z tego daru i wyrzucać pieniądze na drogie kosmetyki, które można zrobić samemu w domu i szkoda wydawać pieniądze na lekarstwa skoro lekarstwa można zrobić samemu (oczywiście nie mam tutaj na myśli lekarstwa na raka, czy coś). Płatki róży to same dary - warto korzystać i nie dać się konsumpcjonizmowi świata doczesnego ;)

      Usuń