Rzewień dłoniasty, rabarbar lekarski - rośnie dziko w górach południowo-wschodniej Azji, w Chinach i
wschodnich częściach Tybetu. Uprawiany w Polsce w województwach
południowo-wschodnich. Posiada grube, mięsiste kłącze i mocne korzenie. W pierwszym roku tworzy
kilka liści odziomkowych i dopiero w drugim roku wegetacji wytwarza
dużą rozetę liści, dłoniastych o długich, grubych i owłosionych
ogonkach. Pęd kwiatostanowy osiąga wysokość do 2 metrów, tworząc na
szczycie kilka kwiatostanów drobnych, czerwonawych kwiatów. Łodygi
liściowe mają kolor jasnozielony do czerwonofioletowego.
Surowcem zielarskim są korzenie rzewienia dłoniastego lub pokrewnego gatunku, również pochodzącego z Tybetu (Rheum officinale Baillon),zbierane
w okresie zakwitania. Korzeń rzewienia zawiera garbniki, żywice,
rutynę, flawonoidy, skrobię, kwasy organiczne, kilka procent
antrachinonów, sole mineralne a wśród nich, szczawian wapnia. Działanie w
przewodzie pokarmowym zawartych w rzewieniu związków jest
przeciwstawne, gdyż antrachinony działają przeczyszczająco a garbniki
zapierająco. Preparaty z rzewienia są stosowane w małych dawkach w celu
usprawnienia funkcjonowania przewodu pokarmowego. W większych dawkach
działają one przeczyszczająco.
Ja po przejrzeniu wielu blogów odnalazłam przepis na wykorzystanie rzewienia do rozjaśnienia włosów.
Już po pierwszym razie byłam bardzo zadowolona z uzyskanego efektu, ponieważ po niefortunnym zafarbowaniu włosów na czerwony szukałam wiele sposobów na rozjaśnienie włosów. Jednak nie chciałam znowu farbować ze względu na to, że nie chciałam znów niszczyć włosów (po farbowaniu włosy zrobiły mi się bardzo cienkie). a i tak nie trafiłabym w mój kolor. Wybaczcie mi jakość zdjęć.
!!! Przed każdym użyciem zioła należy zrobić próbny test - tzn. jak skóra, włosy reagują na zioło, w tym celu należy na testowym pasemku i na ramieniu wypróbować farbę.
Oto moja zmodyfikowana wersja:
- ćwierć szklanki korzenia rzewnia
- sok z całej cytryny
- łyżka miodu
- łyżeczka rumianku
- łyżka żelatyny
- pół filiżanki gorącej wody
- 3 krople oliwki bambino
- 1 kropla oleju lnianego
- trochę odżywki Isana Hair z olejkiem babassu
1. Po pierwsze zmieliłam w młynku do kawy korzeń rzewnia
2. Zalałam gorącą wodą rumianek żeby się zaparzył, po czym dodałam żelatyny.
3. Do zmielonego zioła dodałam soku z cytryny i miodu.
4. Dodałam dosłownie 3 krople oliwki i oleju, bo gdy wcześniej w pierwotnym przepisie należało dodać łyżkę oleju roślinnego, to moje włosy były brudne i tłuste i oklapłe.
5. Nstępnie przelałam przez sitko do rzewienia napar z rumianku z żelatyną.
6. Na koniec dodałam odżywki i dobrze jest to wszystko jeszcze raz przemielić.
Tak o to wyglądała ta "farba":
Ma musztardowy kolor ale nie taki kolor otrzymałam na włosach. Farbę należy zostawić na minimum zostawić 15, żeby puściły soki. Można też zrezygnować z żelatyny (szczególnie jeśli komuś szybko przeprotainowują) ja ją dodałam ze względu na to że sprawia że moje włosy są bardzo miękkie w dotyku. Nie planowo do mieszanki dodałam też skrobi ziemniaczanej, która też wygładza włosy, dlatego, że za rzadka wyszła mi farba. Nałożyłam to na włosy, potem w folię i w pieluchę. Trzymałam to przez całą noc (i tu był błąd!). Rano spłukałam to z włosów, dałam na włosy jedwabiu i wysuszyłam włosy suszarką (bo spieszyłam się na święconkę).
PLUSY:
+ naprawdę bardo szybko rozjaśnia włosy i nadaje im blasku - efekty widać już po pierwszym razie
+ po pierwszym myciu farba nie schodzi całkowicie
+ nie niszczy włosy
+ nadaje blask czuprynie
MINUSY:
- trzymanie tego przez całą noc bardzo podrażniło mi skórę głowy (dlatego polecam trzymanie tego max 3 godziny lub tak jak w przepisie pół godziny)
- jako, że jest to zioło może przesuszać włosy i skórę, dlatego należy nawilżyć włosy po spłukaniu mieszanki
- mocno farbuje skórę, dlatego nie należy nakładać tego na skalp i używać rękawiczek, jeśli nie chce się mieć żółtych rąk
- trudno się spłukuje
- nie należy trzymać żelatyny przez całą noc bo może przeproteinować włosy
- trzeba czasu i systematyczności żeby uzyskać taki kolor jaki się chce
Postanawiam farbować w ten sposób włosy przez miesiąc raz w tygodniu, a 2 razy w tygodniu płukać włosy w naparze z rzewienia i w kolejnym poście przedstawię wyniki
A o to efekty jakie uzyskałam :
Moje włosy przed farbowaniem na całej długości, ponieważ jest to rudy kolor
(po wcześniejszym farbowaniu)
Moje włosy po farbowaniu
Moje włosy po pierwszym myciu głowy
Próbowałyście rozjaśniać włosy rzewieniem\rabarbarem?
Piszcie w komentarzach!
Wasza
Blondynka
witam:) dorwałam Twojego bloga szukając sposobu na rozjaśnienie włosów w mało inwazyjny sposób i tak oto jestem pod wielkim wrażeniem efektu! chciałabym Cię zapytać czy do Twojego przepisu mogę użyć oliwy z oliwek zamiast innych olejów? i czy bez rumianku i żelatyny mogę uzyskać podobny efekt? a włosy mam takiego koloru : http://24.media.tumblr.com/f41f983cfbc6faa4b61136ac739b6ecf/tumblr_mzaa7j8HoT1sinh9mo1_1280.jpg będę wdzięczna za odpowiedź:)
OdpowiedzUsuńNie musisz używać żelatyny - ja ją dodałam bo moje włosy lubią od czasu do czasu proteiny.I tak możesz dodać oliwy z oliwek, chociaż słyszałam dwie wersje: pierwsza że może podziałać na rozjaśnienie a druga że działa przyciemniająco, więc w sumie nie jestem pewna czy możesz go używać. Rzewień rozjaśnia włosy na zimny odcień. Rumianek jest tu pomocny. Jednak zauważ że na pierwszym zdjęciu mam włosy farbowane (to kiedyś był czerwony) a naturalnie jestem blondynką (mam typowy polski blond) więc dlatego otrzymałam takie wyniki - i miałam po tym niezłe siano jak widać - w końcu rzewień jest ziołem - a zioła wysuszają. Więc należy dodać sporo nawilżających substancji np żel lniany albo odżywkę. Powiem Ci że w grudniu uzyskałam delikatne rozjaśnienie miodem przy regularnym stosowaniu (co mycie). Myślę że możesz uzyskać efekt jaśniejszych włosów, ale wydaje mi się że nie będzie to blond - tylko jasny brąz\ciemny blond. Ale próbuj - przy regularnym używaniu rzewienia może Ci się uda - tak 1-2 razy w tygodniu po 3 godziny trzymania maski jeśli myjesz włosy co drugi dzień. Polecam również stosowania codziennie mgiełek cytrynowo-rumiankowej (można dodać dziewanny lub żółtego nagietka) + jakiś nawilżacz i miodu + maska\odżywka na 3-4 godziny przed\po myciu(najlepiej na całą noc). Ważne żeby być w tym regularnym a może uda się rozjaśnić włosy.
Usuńteż mam farbowane włosy u fryzjera farbą mildcolour selective, mam nadzieję, że Twój sposób podziała i na moje włosy:) w każdym razie dziękuję za odpowiedź, będę próbowała:)
UsuńŻyczę szczęścia :) Ja włosy rozjaśniałam regularnie od listopada do stycznia, a mniej regularnie do czerwca kiedy już prawie całkowicie pozbyłam się wyblakłej farby - polecam też ten wpis http://jablondynka.blogspot.com/2013/08/7-krokow-do-blond-wosow-by-blondynka.html - tu jest historia mojego rozjaśniania :)
Usuńjutro próbuje! :)
OdpowiedzUsuńpowodzenia:)
UsuńSkąd macie ten rzewień? gdzie go kupiłyście?
OdpowiedzUsuńRzewień kupisz zielarskim lub w aptece z zielarskimi produktami, lub przez internet, to często zapomniana roślina więc może go nie być w twojej miejscowości, ale próbuj.
Usuńmuszę tego spróbować ;)
OdpowiedzUsuńA ja jestem naturalna blondynka :), ale chciałam zmienić trochę odcień swoich.Trochę zmodyfikowałam przepis na tą "ciapke" A mianowicie : miele w młynku : rumianek , lipe, dziewanne, korzeń rabarbaru, płatki róży. Na długie włosy ( za połowę pleców ) daje 2 łyżki rzewienia i po jednej pozostałych ziół . Zalewam wrzątkiem i zostawiam do ostygnięcia ( konsystencja gęstej papki) Dodaję następnie 2 łyżki miodu i sok z jednej średniej cytryny i znów zostawiam na godzinkę . Toż przed nałożeniem na głowę dodaje zoltko ( co też chroni trochę przed sciekaniem owej mikstury z glowy). I nakładam na umyte wilgotne lekko wlosy. Zawijam folie i trzyma około 3 godzin. Na początki stosowalam 2 razy w tygodniu po 1 miesiącu już tylko 1 raz . Efekt : wlosy rozjasnily się o około 3 tony, są mega błyszczące i co mnie cieszy ladnie się układają ( kreca) i odbijają od głowy - czytan nie ma efektu przyklapu :). Oprócz tego nie stosuje odżywek, myje wlosy szamponem albo mydłem babci Agafii. Pozdrawiam i życzę powodzenia :)
OdpowiedzUsuńPolecam tę metodę ;) mało kto o niej wie a daje super efekty
OdpowiedzUsuń