piątek, 27 września 2013

Co zabrałam ze sobą na wakacje.

Wiem, wiem że wakacje już się skończyły, ale chciałam dziś napisać co ja zabrałam ze sobą na pielgrzymkę. Ostatni produkt należy do mojej listy must have. Razem te produkty sprawiały że mimo braku olejowania miałam ładne, miękkie (chociaż nie tak samo jak po olejowaniu), błyszczące i zadbane włosy.
1. Jedwab od Marion

Do zabezpieczania włosów - dobrze się spisywał. Zwykle zużywam dwóch psiknięć - ale chyba to za dużo :D Po dodaniu troszkę jedwabiu na długość miałam wygładzone i zabezpieczone włosy przed puszeniem i i innymi urazami mechanicznymi.
Koszt: ok. 10 zł\15 ml , Drogerie Polskie

3. Odżywka Long repair , Nivea

O tej odżywce pewnie już dużo czytałyście. Ja jedynie mogę powiedzieć, że dobrze wygładza, sprawia że są miłe w dotyku, ułatwia rozczesanie włosów. Ale po dłuższym czasie moje włosy były zmęczone tą odżywką - pewnie przez silikon. Czy ją kupię - tak, ale nie będę jej używać regularnie, lecz na przemian z inną odżywką.

3. Szampon i płyn do kąpieli, Perfecta
Szampon bez sls, parabenów - za to miał wyciąg z siemienia lnianego! Dobrze oczyszczał włosy i ciało, dobrze się pienił. Jest genialny, bo zmiękczał i nawilżał mi włosy i skórę. Nie przyspieszał przetłuszczania się włosów i ułatwiał rozczesywanie. Jeśli ktoś poszukuje dobrego szamponu bez sls to ten polecam - jest lepszy niż płyn do higieny intymnej Facalle i płyn 3w1 Jonson's Baby. Niestety szybko mi się skończył - po 10 dniach, ale to dlatego że bardzo dużo go używałam - bo byłam bardzo brudna :D Myślę, że starczy na dłużej dzięki metodzie kubeczkowej - wszystkich jej odmianach. Ja o moim sposobie na szampon pisałam tu.
Kupiłam go w Drogerie Polskie za ok. 10-13 zł

Wasza

Blondynka 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz